No i stało się, kolejne bilety kupione! Tym razem lecimy w drugą stronę, do kraju gdzie serce bije w rytmie samby, a krew w żyłach płynie niczym nurt Amazonki... Będziemy podziwiać wielkie motyle i kapibary, opalać się topless (są takie deklaracje:)) na pięknych wybrzeżach i strzelać z pistoletu...